wtorek, 31 lipca 2012

Nie tylko książki...

 mogą leżeć na półce,

 ale także Aleks. 


Mały grzybiarz

 Jeszcze w zeszłym roku nie potrafiłem chodzić 

 a w tym  roku grzybowym mogłem 
sam przejść się po lesie w poszukiwaniu rarytasów.

 A o to i owoc zbierania. 
I co wy na to?
Będzie jajecznica ;)


piątek, 27 lipca 2012

wakacyjne szaleństwa z Oliwią!







Dziękujemy bardzo cioci Maji 
za niesamowicie złapane cudowne chwile na placu zabaw.
Nie straszna była dla nas gorąca pogoda - ważna była zabawa.

środa, 25 lipca 2012

arbus - jadalny czy niejadalny?


Mama jest ponoć ze mnie dumna bo to kolejny owoc,
który spróbowałem. 
Czy smakował to trudno powiedzieć, ale może kiedyś do niego wrócę :)

sobota, 21 lipca 2012

wieczorny wypad

 Kiedy Aleks dokazywał w domu z babcią, 

 pełnoletni wybrali sie na piwo.

 Jenga okazała się bardzo ciekawym zajęciem

 stresującym i rozśmieszającym.
Jak widać, klocki też piły piwo.
 
A o to i wieża. 

ja i wujek







Fotel też mi pasuje. 
A wujek... jakoś dał radę biegać za mną po labiryncie. 

czwartek, 19 lipca 2012

moja nowa fryzura

 Pogadałem dzisiaj z moim nowym stylitą.

 Na początku byłem trochę... powiedzmy zaskoczony...

 Ale okazało się, że dobrze mi w takiej fryzurze. 


A wam, jak się podobam?

poniedziałek, 16 lipca 2012

między kroplami deszczu

 Ja i wieża - obowiązkowo!
Tylko ciut ode mnie większa ;)

 Ten prześwietlony chleb to MÓJ! 
Inni jedzą warzywa a ja szyneczkę z bagietką :)
 
 Ciocia Patrycja z Gracjanem a poniżej wujek Kuba

 i spaghetti.
 


Sesja zdjęciowa na Długiej udała się,
bo choć przez chwilkę przestał padać deszcz. 

piątek, 13 lipca 2012

I co wy na to ...?!





Ponoć w naszej rodzinie wspinanie się na półki to nic nadzwyczajnego.
Ale mamę za każdym razem zadziwiam.

 
A tu w moim kuzynem Gracjanem. 
Jeszcze trochę minie zanim się będzie ze mną bawił,
ale poczekamy, poczekamy...

poniedziałek, 9 lipca 2012

Aleks i fontanna




Do tej pory nie rozumiem, dlaczego wyciągnęłyście mnie z tej fontanny, mamo?!

Dla wyjaśnienia - ciocia Patrycja zaprowadziła nas dzisiaj w bardzo fajne miejsce,
gdzie mama pozwoliła mi biegać bez spodni i butów,
i nie wyglądałem śmieszne, bo inne dzieci też tak biegały :))
DZIEKUJEMY!!!