środa, 29 lutego 2012

ogłoszenie


Chciałbym się pochwalić,
że nie jestem już najmłodszy w rodzinie.


Prezentuję mojego młodszego kuzyna Gracjana.

wiosenne porządki...?



Tak, tak, sprzątam, sprzątam.



Próbowałem wytłumaczyć mamie,
że jak dorosnę to zapał do sprzątania gdzieś mi uleci,
ale na razie mama się cieszy.



A ja zaczynam zbierać na własny odkurzacz.
Może ktoś się dorzuci?

sobota, 25 lutego 2012

Pewnego razu był sobie śledzik...


Rozgrzewka przed poważną rozgrywką.


Uśmiech na początku dopisywał,

do momentu, kiedy nie padły pierwsze wyniki...
Co po niektórzy nie mogli się doliczyć ilości punków.

Piwo dzielnie wspierało szare komórki.


Nikt też nie myślał o zakwasach.



Liczyła się dobra zabawa.



No dobra, punkty też.
Aleks zaś dzielnie spał w swoim łóżeczku,
pilnowany przez niezastąpioną babcię Ulę C.
Bardzo dziękujemy.


Gdyńskie Muzeum Motoryzacji


Dokonałem uważnej inspekcji pojazdów w muzeum
i doszedłem do wniosku, że
mają niezłą sprzątaczkę, bo żadnego kurzu nie widać.


Mamie się zamarzył jeden z mercedesów,
ale nie ma takiego przyspieszenia,
żeby wygrywać starty spod świateł.


Tak mi się spodobało,
że rodzice musieli mnie stamtąd wynosić siłą.

poniedziałek, 20 lutego 2012

czekolada w Zoppocie


Proszę pani, to my poprosimy ...
czekoladę, jabłecznik i herbatkę w butelce.


Czytanie menu było interesujące,
ale okazało się niewystarczające.

Więc pani oprócz zamówienia przyniosła
specjalnie dla Aleksa książeczki.


Mój przystojny mąż próbujący
smakować czekoladę,
Proszę uwierzyć było to bardzo trudne,
i to nie tylko z powodu temperatury samej czekolady. :P


Tu drugi degustator.
Proszę zobaczyć jaką ma rozmarzoną minę.

I jak widać na zamieszczonym obrazku
czekolada to duża dawka radości.


samobieżny



Nadeszła już wiekopomna chwila.
Jestem samobieżny,
z wiatrem lub pod wiatr.



sobota, 18 lutego 2012

prawie jak Malbork


Nie wiem czy zauważyliście,
ale podobny jak dwie krople wody do zamku w Malborku.


Sale godne oglądnięcia,
nawet dla takiego piechura jak ja.


Zauważyłem też moim sokolim okien
konia na biegunach.
Tylko trochę kiepsko było z ogrzewaniem
i musiałem spacerować w zbroi.
Ale ponoć tak też urzędowali Krzyżacy.


Chwilowy odpoczynek z mamą.

czwartek, 16 lutego 2012

promocje, okazje, przeceny


Czy nie boli was czasami głowa od sklepowych wyprzedaży?


Bo mnie dzisiaj bolały nogi od tych kilometrów.




a ja czytam...



tata czyta
babcia czyta
i ja czytam.

niedziela, 12 lutego 2012

hop hyc - następny sezon



Nie wiem czy ktoś zauważył,
że od ostatniego hop hycania coś się zmieniło.
Nie hop hycam już z tatą, ale SAM.
To dopiero wyczyn!!!
(no i gdzie te oklaski?!?!?!)

bo babcia umie czytac bajki


Odkryłem dzisiaj, że czytać babcia umie.

Wnet kaczka dziwaczka nowego głosu dostała.


Babcia! Ja naprawdę lubię jak czytasz mi bajki.

czwartek, 9 lutego 2012

saneczkowe szaleństwo


Słyszałem ostatnio,
że tata z wujkiem na tej górce szaleli.


Ponoć nawet złamali kilka szczebelków od sanek
i obili sobie... (cenzura).


Jak widać tata nie zapomniał, jak to się robi.
Pupa mnie nie bolała, bo miałem pieluchę.


Sanki też przetrwały.
Gorzej było trochę z kondycją taty,
bo trzeba było podejść z powrotem pod górkę.

sobota, 4 lutego 2012

bo mama też nos ma





spacer po śniegu


Śnieg wszyscy znają,
każdy ma go za oknem.


Dla mnie jednak był czymś ciekawym
bo pierwszy raz wybrałem się na spacer
bez żadnego z moich pojazdów.


Spacer po śniegu nie należy do łatwych spraw
ale dałem radę.