niedziela, 27 marca 2011

Ćwiczenia z babcią

Tata pokazuje babci jak razem ćwiczymy.

Nie mogę jednak zrozumieć,
dlaczego ja leżę a oni siedzą.


A mama jak to mama z szydełkiem.
Ponoć robi serwetkę na święta.
"Tylko które?" :p

sobota, 26 marca 2011

pierwszy śnieg tej wiosny

Nie ma to jak śnieg w 5 dzień wiosny.

To ja się pytam:
"Kto Marzanny nie utopił?"

wtorek, 22 marca 2011

czy te oczy mogą kłamać ...

Czy te oczy mogą kłamać...

na gościnie

Z okazji pierwszego dnia wiosny
zjawiłem się z rodzicami u wujka Miloovy
na urodzinach.
Ile ich obchodził... hm... :)

Szkoda, że spałem,
bo może też bym się na torta załapał,
a może i na dwa...

Po przebudzeniu i najedzeniu się mleka
przyszła kolej na zwiedzanie.
Mieszkanie cioci Weronki i wujka Michała
jest bardzo ciekawe,
w szczególności kiedy
znajdowałem się na ich rękach.

Poznałem też nowych kolegów:
Franka i Benia.
Już się nie mogę doczekać,
kiedy będziemy razem grasować.

bulwarowy lans

W ostatnią niedziele korzystając
ze słonecznej pogody
pokazałem cioci Patrycji lans po bulwarze.
Ja spałem a biedna ciocia pchała wózek.

Cóż...- takie życie malucha :P

niedziela, 20 marca 2011

sobota, 19 marca 2011

pierwsze promienie słońca

Przytulaski

uśmiechy

słońce

śpiący Aleks


i wiosenne całusy.

(zdjęcia made by Robs)

poniedziałek, 14 marca 2011

moja pierwsza wycieczka

W ostatnią sobotę rodzice wykorzystując
piękną pogodę zabrali mnie na wycieczkę poza Trójmiasto.

Nie udało mi się w pełni poznać uroków Chełmna,
bo wszystko przespałem

dając rodzicom trochę wytchnienia.

niedziela, 13 marca 2011

nowy wujek

Wczoraj poznałem nowego wujka.

Jest bardzo duży
(większy od mojego taty).

Ma tak mało włosów jak ja
(ciekawe gdzie je stracił, bo moje wytarła mi mama).

Potrafi się mną zaopiekować bardzo dobrze
(wcale się nie bałem,
choć byłem na jego rękach pierwszy raz).

I bawić się też umie
(jestem ciekawy czy ma taki sam długi język jak ja).

poniedziałek, 7 marca 2011

niedziela, 6 marca 2011

sesyjka

Odwiedził nas ostatnio
długo oczekiwany wujek Robs.


Wujek myślał, że całe dnie śpię i jem
więc musiałem mu wytłumaczyć, że
nie tylko śpię i jem, ale też gaworzę, płaczę i ćwiczę.
Przyniósł ze sobą aparat fotograficzny.


I mama pozwoliła mu zrobić
kilka ładnych zdjęć.

Niestety sesja była bardzo wyczerpująca
i na końcu wizyty po prostu zasnąłem.
- Dzięki wujek za fajne zdjęcia.

piątek, 4 marca 2011

ciasto dla MatkiPolki


Kiedy ma się małe dziecko, mało czasu do dyspozycji
a goście za progiem polecam ciasto 3x machniom.

Składniki:
- margaryna
- 5 jaj (całych)
- 1 szkl cukru (lub 1,5 szkl)
- cukier waniliowy
- szczypta soli
- 1 szkl mąki (lub 1,5 szkl)
- łyżka proszku do pieczenia
- owoce wg gustu

przygotowanie:
Rozpuszczamy w rondelku margarynę, odstawiamy do wystygnięcia.
W tym czasie miksujemy kolejno razem wszystkie składniki,
dodajemy ostudzoną margarynę
a na koniec owoce wg gustu.

Pieczemy jak biszkopt czyli godzina w 180C.

Smacznego!!!

gimnastyka z tatą



Nie ma to jak intensywna gimnastyka z tatą.

środa, 2 marca 2011

poranna gimnastyka

Od dzisiejszego dnia mama wprowadziła do
mojego planu dnia kolejny stały punkt
- poranną gimnastykę.


Musicie też wiedzieć, że przyszło mi się
gimnastykować na pajączku pożyczonym od Zuzi.
Była bardzo miła użyczając mi go,
ale wytłumaczyła, że muszę go oddać,
kiedy przyjdzie na świat jej rodzeństwo.