poniedziałek, 2 lipca 2012

mycie okien






Kiedy taty nie ma w domu,
czasami próbuje go zastąpić. 
Korzystając w sobotniej pogody pomagałem mamie myć okna.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

A jakie wdzianko słodkie.
Z Aleksa to rośnie facet ideał,
ugotuje, upiecze, posprząta
no no PP

pani Arnoldzikowa pisze...

ciekawe ciocia kiedy mu przejdzie :D

Anonimowy pisze...

pewnie po ślubie :)

Weronka pisze...

a ile bierze za swoje usługi? jaka stawka?
u nas jest co myć;)