środa, 30 maja 2012

mój pierwszy statkowy tort


Mój pierwszy statkowy tort otrzymałem z okazji zamustrowania. Pierwsza nadarzająca się okazja do zrobienia grilla, a więc i upieczenia tortu nastąpiła po miesiącu czasu na burcie. Aż tak się wzruszyłem, że zaparował mi aparat. Tort był wyśmienity, czyli smaczny i duży. 

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Brawo kuzyn, w pierwszej chwili musiałam wpisać słowo "zamustrowanie" w Wikipedii ale teraz wiem że to coś pozytywnego :) i jeszcze raz brawo. Patrycja

pani Arnoldzikowa pisze...

aż sie chce jesc, miam, miam...

Weronka pisze...

Wow! palce lizać! kucharz dał radę!