niedziela, 11 października 2009

na obiad, kolację lub drugie śniadanie...

neapolitańska, sycylijska, calzone,
peperoni, hawajska, capriccioze czy choćby margherita

ale najlepsza jest domowa ...
drożdże, mąka, woda, sól i odrobina cukru

nadziana różnościami spotkanymi w lodówce:
grzybami, cebulą, szynką, papryczkami, cukinią,

i oczywiście serem


Nie jest grzechem jeść domową pizzę sztućcami.
Ponoć dobra jest
na obiad, kolację lub drugie śniadanie...

9 komentarzy:

robs pisze...

głoooooooooooooodny się zrobiłem a na deser słoiczek grzybków :)

robs pisze...

Arni nie mów ,że wszystko zjadłeś ?????????!!!!!!!!!

Arni pisze...

nie zjadłem wszystkiego
podzieliłem się z Kasią

Weronka pisze...

Karol i papryczki ??

Weronka pisze...

mniam! Smakowicie!

pani Arnoldzikowa pisze...

papryczki :P
no cóż niestety w wersji dla Arniego nie udało się przeszmuglować pod serem... , były tylko w wersji p.Arnoldzikowej :D

Weronka pisze...

coś mi się tak właśnie nie chciało wierzyć, Karol to istny papryko-detector. przepraszam za anglicyzmy .. . cóż nie wie Chłop co traci, ale Ci oficerowie to już tak mają, jeden nie je grzybów, drugi papryki

pani Arnoldzikowa pisze...

może statkowa kuchnia im w tym pomaga ... ?!

Weronka pisze...

zrobiłaś się podejrzanie tajemnicza komentatorsko ... hmmm węszę jakiś niezły numer!na miarę ... hmmmm ponad miarę