niedziela, 4 grudnia 2011

nasza nowa kanapa

Nie zdawałem sobie sprawy,
że z nową kanapą wiąże się ciekawa przygoda.

Poznałem Wielką Folię
- pozwoliła się zginać, ugniatać
a przy tym wydawała ciekawe dźwięki.


Poznałem też ciekawą siatkę.
Ponoć ukrywa się pod dywanem.

A o to i nasza nowa kanapa.



Da się przy niej dobrze stać.

2 komentarze:

Weronka pisze...

No to musimy przyjść przymierzyć nasze milowiczowskie pupki do nowej kanapy, jak się zapadają na miękko, (nie mylić z "miętko") czy na gładko, czy z pofałdowaniem (istnieje takie ryzyko w pewnym sensie;).

pani Arnoldzikowa pisze...

zapraszamy serdecznie, przy okazji poznamy różne sposoby siedzenia :D