piątek, 29 lipca 2011

jajecznica z kurkami

Korzystając z dość znośnej pogody
udaliśmy się do lasu w poszukiwaniu grzybów.

Trzeba bowiem przyzwyczajać od małego
do grzybobrania.

Do lasu zabraliśmy eksperta,
czyli babcie Ulę B.

Każdy znalazł coś dla siebie
ale efekt będzie jutro odczuwalny.
Serwujemy na śniadanie
jajecznicę z kurkami:
chętnych zapraszamy!

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

MMMMM... Przepysznie :)
red_normal

miloova pisze...

ja tam bym na grzybki uważał.

...jak zobaczycie za oknem różowe słonie albo zrozumiecie sens życia lub inną tajemnicę wszechświata to znaczy, że trzeba było zjeść schabowego.

pani Arnoldzikowa pisze...

no no mądralo, a ja pamiętam,że zjadłeś jajówę z kurkami kiedy zrobiłam :)

Weronka pisze...

OOo!spotkaliście Czerwonego Kapturka!

pani Arnoldzikowa pisze...

no jasne, nawet dwa ;D a trzeci malutki