niedziela, 3 kwietnia 2011

z chrzestną na kawie :)


Dzisiaj chrzestna czyli ciocia Pati
zabrała mnie, rodziców i wujka Robsa
do kawiarenki.

Ciocia Pati zamówiła herbatę mrożoną -
do tej pory nie wiem, gdzie ona ją zmieściła.

Mama zamówiła mrożoną kawę,
smakowałem ją wieczorem,
i ponoć szalałem w wannie.

Wujek dostał kawę,
niestety nie było brązowej szklaneczki.

A tata cukier i mleko z kawą.

Czyż nie do twarzy cioci ze mną?

2 komentarze:

robs pisze...

ale za to u cioci Partycji była w brązowej szklaneczce :) a jaka pyszna :)
Aleksik fajną wycieczkę ufundował :)

pani Arnoldzikowa pisze...

kawa u cioci Patrycji zawsze smakuje :)))
zresztą obiad też był dobry - dziękujemy!!!