poniedziałek, 31 stycznia 2011

mój pierwszy spacer

Wykorzystując piękną pogodę
wyprowadziłem dzisiaj rodziców na spacer.

Pozwoliłem nawet tacie poprowadzić moją furę,

tak dobrze mnie bujał, że szybko zapadłem w sen.

5 komentarzy:

Weronka pisze...

a jaki ma ładny kocyk! Ciekawe kto mu udziergał ;) Jakowaś Utalentowana Własna Matka Polka!
P>S> Ja byłam dzisiaj też na spacerze z Franiem, i tak myślałam żeby się do Was odezwać ... grunt to intuicja, szkoda że nie w parze z refleksem ;)

Weronka pisze...

jednym słowem pierwsze koty za płoty! Oby więcej takich dni jak dzisiaj słonecznych!

Weronka pisze...

p.s. 3 na spacerze jestem bezpieczna, nie chucham ;)

miloova pisze...

No ja tez teraz jestem bezpieczny. co bym nie robił nikogo z Was nie dam rady zarazić nawet śmiechem...

domi pisze...

Myślałam, że takie małe dzieci mogą wychodzić dopiero po około 2 miesiącach? Super rodzinka! Pozdrawiamy:)