jako ostatni wsiadłem do samolotu. Zrobiłem się głodny a dostałem jedną kanapkę. Leciałem embrajerem175.
Wylądowaliśmy i zacząłem od razu szukać swojego samolotu. Drugi lot przebiegał okropnie... ale już jestem po. Leciałem boingiem 747 a miejsce miałem na samym ogonie w ostatnim rzędzie foteli 66D.
Wylądowałem w Singapurze i zaraz po wyjściu czekał agent... i miał na kartce moje dwa imiona, nazwisko i nazwę statku. Załatwił odprawę, poczekał na bagaże, zawołał kierowcę... Mówię ci byłem pod wrażeniem - bardzo dobra organizacja... jak już dojechałem do hotelu, dostałem pokój. Wszedłem i się zdziwiłem, takiego wąskiego jeszcze nie widziałem, z mikro łóżkiem i letnią wodą w kranie, bez klimatyzacji w Singapurze przy równiku.
Chwilę po 15.30 przyjechał kierowca i dostarczył mnie na statek. Przywitałem się z załogą, rozpakowałem, zdrzemnąłem i skorzystałem z kolacji. Kucharz zaserwował żylastą wołowinę. I zaraz zatęskniłem za Twoją kuchnią (....)
Nocna wachta była długą ale jakoś ją przetrwałem, rozładunek, załadunek i minęła dobą.
(...)
- pozostało jeszcze 96 dni...
3 komentarze:
no i jak tu latać samolotami Arni ?ja tam wole pociągi :)
I nie ma to jak lato w Gdyni - wystarczy spojrzeć na zdjęcia:)
lata sie normalnie
wsiadasz do samolotu
siadasz na fatelu
zamykasz oczy dla spokojnosci
otwierasz dopiero po wyladowaniu
wysiadasz zrelaksowany i wypoczety
polecam kazdemu
Prześlij komentarz