czwartek, 11 grudnia 2008

nowe firanki

Od przynajmniej pół roku Kasia poszukiwała firanek
a dokładnie zazdrostki do kuchni.
Nareszcie po długich i ciężkich poszukiwaniach
firanki wiszą szczęśliwie na oknie
.

3 komentarze:

Weronka pisze...

no nie! i skończyło się podglądanie zgrabnej sąsiadeczki ... , co poniektórym ... Kasiu jak mogłaś!

pani Arnoldzikowa pisze...

jasne kochana - ale z sukienka bedzie tak jak z firankami - w końcu sobie kupilam a nie wydziergałam :)

pani Arnoldzikowa pisze...

a sąsiedzi niech włączają TV - skończyła się promocja ;))