środa, 29 kwietnia 2009

UWAGA!!!

UWAGA!
Od pewnego czasu na terenie Gdyni grasuje szalony fotograf.

Rozpoznanie go nie będzie bardzo kłopotliwe bo obładowany jest statywem,
na ramieniu ma wielką torbę i aparat.

Z pozoru wygląda bardzo niewinnie, ale nie nabierzcie się,

próbuje oprócz widoczków
kraść ludzkie oblicza a czasami nawet dusze.

Strzeżcie się!
Ale kiedy już na niego wpadniecie, nie uciekajcie,
spokojnie się uśmiechajcie,
może WAS oszczędzi. :)

poniedziałek, 27 kwietnia 2009

dla potrzebujących...

Dla tych którzy z różnych przyczyn nie mogą w te
piękne, ciepłe dni pospacerować po bulwarze,
wdychać jodu i słonecznych kąpieli umieszczam mały prezent ...
bulwar z łabędziami...
dwie rzeźby związane z morzem


piasek


i las.


wtorek, 14 kwietnia 2009

"MAŁA" za kółkiem

Pani Arnoldzikowa zwana też przez niektórych "Małą"
usiłowała dzisiaj siłą perswazji i nie tylko
opanować koszmar początkujących kierowców znany pod nazwą "rękaw".

Atmosfera dość spokojna, uśmiech, światła, sprzęgło, bieg, gaz

zakręt...

i ...
no cóż biała linia okazała się nie elastyczna
i nie wiadomo czemu nie znalazła się pomiędzy samochodem :) tylko pod.

przyjemne z pożytecznym


Sopot -
wielu z nas kojarzy sobie z deptakiem zwanym Monciakiem, ale czy ktoś zdaje sobie sprawie,
że w przeszłości drogą tą jeździły samochody i znajdowało się więcej domów?
W tej chwili wchodząc na molo można zaznajomić się z reprodukcją starych fotografii przedstawiające nieznane fakty. Zapraszam też na stronę muzeum Sopotu.

Oprócz deptaka symbolem Sopotu jest także drewniane molo,
zbudowane w 1827 roku i wielokrotnie modernizowane.
Z tego miejsca można dopatrzeć się magicznych rzeczy:

zbieraczy ryżu...


zachódu słońca.

A kiedy już jest za ciemno i zimno trzeba pożegnać się z magią Sopotu
i
wrócić do domu.
Ale nie martwcie się: "I'll be back "

piątek, 10 kwietnia 2009

Wielkanoc

Przygotowania do świąt idą pełną parą, kwiatki, kolorowe jajeczka


i łoś super-ktoś w wielkanocnym przebraniu.

Wszystkim składamy życzenia:
Smacznego jajka, bogatego zająca i mokrego dyngusa...

środa, 8 kwietnia 2009

wiosna na Arnoldzikowie


Spacerując z aparatem fotograficznym
natknęłam się dzisiaj na pewien napis na piasku:

Czyżby pod długich oczekiwaniach, szarej jesieni i długiej zimnej zimie zawitała wiosna?

Oczywiście że TAK!!!

Jak słońce to i kawa musi być - kawa mrożona oczywiście!!!
W F.Mindzie podają przepyszną kawę.
Bardzo polecam,
w szczególności w czasie spaceru po gdyńskim bulwarze.

Ta druga kawa - taka czarna i białym kubku, to
... no cóż ...
nagroda dla towarzyszącego mi fotografa czyli Robsa,
który z wielkim poświeceniem

jak widać na zdjęciach

sławi Gdynię na swoim blogu. :D

dla naszych SŁAWNYCH PRZYJACIÓŁ

Ze względu na nieobecności pewnych naszych osobistości,
którym nie dane było w tym roku przywitać wiosny w Gdyni przesyłam:

GORĄCE POZDROWIENIA Z NAD MORZA


z ukochanej przez WAS Gdyni !!!

Buziaki dla całej Waszej Czwórki!!! :***